Porażka przy Łazienkowskiej w Lidze Konferencji
2025.04.10
LIGA KONFERENCJIEKSTRAKLASA

Porażka przy Łazienkowskiej w Lidze Konferencji

Stadion przy Łazienkowskiej wypełnił się do ostatniego miejsca. Kibice Legii liczyli na historyczne zwycięstwo i niespodziankę w starciu z gigantem Premier League. Niestety, piłkarska rzeczywistość okazała się bezlitosna. Chelsea pokazała swoją klasę, wygrywając pewnie 3:0.

 

Pierwsza połowa rozpoczęła się od śmiałej gry Legii, która przez pierwsze 20 minut potrafiła stawić opór wyżej notowanemu rywalowi. Pressing, walka w środku pola i agresywna gra defensywy dawały nadzieję na korzystny wynik.

Niestety, po przerwie wszystko się posypało. W 49. minucie Tyrique George przejął piłkę po błędzie Josué i precyzyjnym strzałem pokonał Tobiasza. Ten gol całkowicie wybił gospodarzy z rytmu. Chelsea przyspieszyła, a Legia miała coraz większe problemy z utrzymaniem się przy piłce.

W 57. minucie Noni Madueke wykorzystał lukę między stoperami i podwyższył na 2:0. Trzeci cios zadał ten sam zawodnik w 74. minucie – tym razem po indywidualnej akcji na lewej stronie, zakończonej precyzyjnym strzałem po ziemi.

Statystyki meczu:

  • Posiadanie piłki: Legia 37% – 63% Chelsea

  • Strzały: Legia 4 – 13 Chelsea

  • Strzały celne: Legia 1 – 7 Chelsea

  • Rzuty rożne: Legia 3 – 6 Chelsea

  • Faule: Legia 15 – 9 Chelsea

 

Pomimo niekorzystnego wyniku, kibice Legii stworzyli niesamowitą atmosferę. Oprawa w barwach klubowych, transparenty nawiązujące do historii klubu oraz głośny doping przez całe 90 minut sprawiły, że to spotkanie – mimo bolesnej porażki – pozostanie na długo w pamięci warszawskich fanów.

Podsumowanie:

Pierwszy mecz pokazał różnicę poziomów między Legią a europejską czołówką. Zabrakło nie tylko skuteczności, ale i doświadczenia. Chelsea zagrała profesjonalnie i nie pozwoliła rywalowi na wiele. Mimo porażki 0:3, Legia mogła jeszcze wierzyć w cud w rewanżu.