Legia Warszawa odniosła imponujące zwycięstwo nad Radomiakiem Radom, wygrywając 4:1 w meczu 5. kolejki Ekstraklasy, który odbył się na stadionie przy Łazienkowskiej. Spotkanie, określane jako „mecz przyjaźni” ze względu na długoletnią zgodę między kibicami obu klubów, toczyło się w wyjątkowo przyjaznej atmosferze na trybunach, jednak na boisku Legioniści pokazali swoją wyższość, dominując przez większość meczu.
Strzelanie rozpoczął Blaz Kramer, który otworzył wynik meczu, dając Legii prowadzenie. Chwilę później Bartosz Kapustka podwyższył na 2:0, wykorzystując błąd obrony gości. W drugiej połowie Marc Gual dorzucił trzecią bramkę, zwiększając przewagę gospodarzy. Młody zawodnik Wojciech Urbański również wpisał się na listę strzelców, zdobywając swoją debiutancką bramkę w barwach Legii, co było szczególnym momentem zarówno dla niego, jak i kibiców.
Radomiak Radom starał się odpowiedzieć, jednak jedyne trafienie dla gości zaliczył Capita, który zdobył bramkę honorową. Mimo tego, Radomiak nie był w stanie nawiązać równorzędnej walki z rozpędzoną Legią, która kontrolowała przebieg gry do końca spotkania.
Zwycięstwo to umocniło pozycję Legii w ligowej tabeli, dając drużynie cenne trzy punkty. Dla fanów obu zespołów mecz ten, pomimo wyniku, był okazją do wspólnego świętowania piłki nożnej w duchu przyjaźni, co rzadko spotykane jest w rywalizacji ligowej.